Wyluzowanie często postrzegane jest jako zbyt daleko idące nieprzejmowanie się niczym i nikim. A jednak większość ludzi nie ma problemu z nadmiarem luzu. Wręcz przeciwnie są spięci tak bardzo, że nawet pięć minut relaksu wymyka się ich wyobraźni. Tymczasem lekarze, i to nie tylko psycholodzy, zgodnie twierdzą, że stres zabija. Zwłaszcza ten długotrwały, który nie znajduje ujścia. Napięcie kumuluje się w człowieku, niszcząc najpierw jego samopoczucie, później zdrowie psychiczne, a na końcu atakując również i ciało. Stres to obecnie jeden z najpoważniejszych wrogów zdrowia publicznego w państwach rozwiniętych. Jest niemal wszechobecny, pojawia się w związku z szybkim tempem życia, chęcią nadążenia za zmieniającym się światem, a nawet jest konsekwencją jedzenia żywności wysoko przetworzonej. Biorąc pod uwagę tak dużą liczbę stresorów w otoczeniu człowieka, musi on znaleźć czas na relaks. Nie zajęcia, które będą go dodatkowo męczyły psychicznie, ale coś naprawdę uspokajającego. Może być to na przykład słuchanie muzyki, choć lepiej połączyć je z tańcem.