Słodziki mogą zmylić przeciętnego Kowalskiego niewinnym wyglądem oraz lokalizacją na półce ze zdrową żywnością. Rzeczywiście, w swym założeniu słodziki miały być doskonałym zamiennikiem cukru – według planów, jakie wiązały się z wprowadzeniem słodzików na rynek, pozwalały bez rezygnacji ze słodkiego smaku, tracić zbędne kilogramy. Tymczasem w większości przypadków zastępując naturalny cukier syntetycznym słodzikiem, możemy wpaść w jeszcze większą pułapkę. Stosowne badania prowadzono w Stanach Zjednoczonych zarówno na szczurach, jak i na ludziach. Okazało się, że karmione jogurtem ze słodzikiem zwierzęta znacznie częściej reagowały tzw. wilczym głodem, ponadto przybierały na wadze, były osowiałe i mało ruchliwe. Naukowcy upatrywali przyczyn takiego stanu rzeczy w zmianie funkcjonowania mózgu i trudnościach z przetworzeniem substancji odżywczych. Podobnie jest u ludzi. Dodatkowo często wpadamy w pułapkę produktów light i de facto spożywamy więcej kalorii niż gdybyśmy sięgali po standardowe produkty. Lepszy zatem naturalny cukier obecny w owocach niż najlepiej reklamowany słodzik.
