Jest ich wiele, każdy może mieć swoje, ale najczęściej stosowanymi wymówkami są te dotyczące braku czasu. Niemal każdy cierpi z powodu jego deficytu, nawet mimo faktu, że większość obowiązków naszych rodziców i dziadków przejęły obecnie maszyny. Być może owa trudność z zapanowaniem nad czasem wynika z tego, że paradoksalnie ludzie mający więcej rzeczy do zrobienia lepiej nim zarządzają. Znika jednak wymówka w stylu nie ćwiczę, bo nie mam czasu. Nawet osoby pracujące po kilkanaście godzin na dobę regularnie podejmują jakąś aktywność fizyczną. Zdają sobie bowiem sprawę, że bez tego także rytmu pracy nie uda się utrzymać. Zaczną słabnąć, pojawiają się problemy z koncentracją, więc i życie zawodowe na tym ucierpi. Inną wymówką jest wiek. Nawet czterdziestolatkowi zdarza się czuć za starym na aktywność. Trudno się dziwić, jeżeli nie ćwiczył od czasu bycia nastolatkiem. Na szczęście na aktywność fizyczną nigdy nie jest zbyt późno. Jej zaniechanie natomiast może sprawić, że za kilka lat będzie się zupełnie niesprawnym człowiekiem.